Zawoja

Zawoja oferuje wiele atrakcji, zamek, zabytki architektury, baseny termalne,  piesze szlaki turystyczne, rowerowe szlaki turystyczne, wyciągi i trasy narciarskie, bowling, basen kryty, Klasztor Karmelitów Bosych, elektrownia wiatrowa, basen

Zawoja noclegi to miła i przyjazna atmosfera, ładne i komfortowe pokoje zapewnią Państwu doskonały relaks. Zawoja noclegi doskonałe warunki do spacerowania i spędzania wolnego czasu , ciepła i przyjazna atmosfera.
Zawoja tanie noclegi  położone w urokliwej części Zawoi, w pobliżu szlaków turystycznych Babiogórskiego Parku Narodowego nie daleko szkółka narciarska,  kolej linowa, sklepy.
* kąpielisko,
* szlaki turystyczne,
* wyciągi narciarskich,

stadniny koni
* blisko granicy ze Słowacją.
Zawoja noclegi oferuje kuchnie z pełnym wyposażeniem, TV-SAT, dostęp do internetu, parking, możliwość grillowania, miejsce na ognisko,  w zacisznej części Makowa Podhalańskiego, u podnóża Makowskiej Góry, wśród łąk i pół zielonych, z pięknym widokiem na Babią Górę. Zawoja noclegi z wyżywieniem położona w cichym i spokojnym miejscu,  dużo zieleni,  góry, las, rzeka i szlaki turystyczne. Zawoja noclegi to idealne miejsce na wypoczynek.  Piękny szlak rowerowy RAJSZTAK , Skansen Budownictwa Regionalnego w Zubrzycy Górnej, Wyciąg narciarski MOSORNY GROŃ, Wyciąg narciarski na Słowacji MEANDER SKIPARK , Bacówka, gdzie można kupić oscypki
W pobliżu sklep spożywczy, restauracje i karczmy regionalne, pizzerie.

W Zawoi jest wiele domków u podnóża Babiej Góry. Zawoja domki to świetna alternatywa dla zatłoczonych  miast. W Zawoi w GOK-u można zakupić także produkty lokalne, wykonane przez miejscowych artystów ludowych. Zawoja domki położone w pobliżu rzek, lasów, ścieżki do Nordic Walking, ścieżki rowerowe, szlaki na Jałowiec, Leskowiec, Magurkę, Babią Górę. W pobliżu Zawoi w Stryszawie znajduje się Wzgórze Miłosierdzia. W Lachowicach, Zawoi i Suchej Beskidzkiej zabytkowe kościoły. Regionalne karczmy w Suchej Beskidzkiej i Zawoi,  basen krytym w Suchej Beskidzkiej,  Orlik z boiskiem do piłki nożnej, siatkowej i ręcznej oraz kort tenisowy.

Prosto z zawodów Joy Ride Open

Zjazd na rowerze bez opony, kilkunastometrowe skoki i 50-letni debiutant – tak w telegraficznym skrócie wyglądała druga edycja zawodów Joy Ride Open, które w niedzielę (6 lipca) zakończyły się w Zawoja noclegi.

Joy Ride Open to cykl zawodów rowerowych, w których od 2007 roku startują fani ekstremalnych odmian sportów rowerowych. W tym roku po raz pierwszy cykl dotarł również do Zawoi, gdzie zawodnicy walczyli w zjeździe rowerowym (Joy-ride.pl Downhill), równoległym slalomie (Kärcher Dual Slalom) oraz w zjeździe z dodatkiem maratonu (Kellys Enduro). Zapraszamy na relacje prosto z pięknych stoków Mosornego Gronia.

PO CO KOMU OPONY?
Drugą edycję Joy Ride Open otworzył Kellys Enduro. 38 zawodników (w tym jedna zawodniczka) stawili się na linie startu i postanowili powalczyć z dwoma odcinkami specjalnymi przygotowanymi przez ekipę Enduro Trails. Przez 4 godziny, przy nieziemskich widokach na Babią Górę endurowcy pokonywali górskie strumyki, strome przejazdy między drzewami i kamieniste zbocza. Niezwykle płynne OS’y pozwoliły rozwinąć skrzydła przede wszystkim Romkowi Kwaśnemu i Arkowi Perinowi, którzy wygrali w swoich kategoriach. Oklaski na stojąco należą się przede wszystkim Romkowi, który cały odcinek specjalny przejechał bez opony… Na dodatek, oprócz braku przyczepności lider kategorii masters stracił również opcje pedałowania – przebita dętka zaczepiła się o przerzutki. Nie przeszkodziło mu to jednak żeby pędzić po złoto między drzewami i skałami!

BOCZAREM PO PODIUM
Po zakończeniu zmagań w Kellys Enduro do walki ruszyli miłośnicy konkurencji Kärcher Dual Slalom, która w latach 90’tych była punktem kulminacyjnych większości zawodów na świecie. Stare, dobre czasy powróciły na Mosornym Groniu i zawodnicy walczyli łeb w łeb na równoległym torze. Choć początki były spokojne, to prawdziwy show rozpoczął się podczas finałów, kiedy trawę zmoczył obfity deszcz. Śliski tor zaczął przytulać do mokrego podłoża większość zawodników. Każdy pojedynek trzymał w napięciu, aż do samego końca. Jednym z najciekawszych było finałowe starcie Maćka Hojnora z Piotrkiem Roszkowskim. Obaj Panowie rozpoczęli równo. W połowie trasy Maciek zaczął się ślizgać i ostatecznie przejechał bokiem przez połowę tyczek. Przy ostatniej ponownie odzyskał przyczepność i po mocnym „dokręceniu” wyprzedził Piotrka.

NIEDZIELNY DOWNHILL
Niedziela należała do zjazdowców. Ponad stu zawodników, dobra pogoda, brak kolejek na wyciąg oraz znana i lubiana trasa Pucharowa. Po pierwszych przejazdach eliminacyjnych najlepszy czas, czyli 2:47 wykręcił Maciek Hojnor, który rozgościł się na górze tabeli również w finałach poprawiając swój czas o jedną sekundę. Zaraz za nim uplasował się Artur Hryszko i Hubert Posmyk.
W finałach pojawiło się kilku „bohaterów dnia”. Pierwszym z nich był Wojtek Nalepa, który wykonał gigantyczny lot na ostatniej skoczni kończąc go spektakularnym turlaniem się przez kolejne 15 metrów, czym zaimponował komentatorowi i okolicznym niewiastom. Drugim bohaterem został Maciek Zdeb przejeżdżając trasę downhill bez opony, która spadła z obręczy już na początku. Finalnie Maciek wywalczył trzecią pozycje i otrzymał oponę Maxxis, która z pewnością nie trafi na zakurzoną półkę.

WARTO SPRÓBOWAĆ!
Większość zawodników znała trasę nie od dziś, ale znalazło się kilka osób, które debiutowało na trasie Pucharowej. Jedną z nich był Radek Kajetaniak, który po wielu latach wysokich lotów na BMX’ie postanowił spróbować swoich sił na rowerze zjazdowym. Wystartował pierwszy raz w zawodach rowerowych i jak twierdzi był pewien, że nie da rady, tymczasem wskoczył na pozycje 14 – tym samym wyprzedził sporo starych wyjadaczy. Kolejnym „debiutantem” był jedyny reprezentant kategorii masters 3 (46 lat i starsi) Robert Kurek, który po namowach córki zamienił motor na zjazdówke i od razu przyjechał na Joy Ride Open. Obaj Panowie już zapowiedzieli swoje starty na kolejnej edycji w Zakopanem, a morał z tej historii jest taki – jeździsz? Startuj, bo zawody Joy Ride Open to niezapomniane emocje!

Malownicze krajobrazy w Zawoi

Zawoja największa pod względem powierzchni wieś w Polsce położona w województwie małopolskim, w powiecie suskim, w gminie Zawoja. Miejscowość jest siedzibą gminy Zawoja. W latach 1975-1998 administracyjnie należała do województwa bielskiego.
Zawoja leży u stóp Babiej Góry (1725 m) nad rzeką Skawicą. Znana miejscowość letniskowa i turystyczna, stanowi punkt wypadowy dla turystyki w rejonie Babiej Góry, pasma Policy i Jałowca. Mieści się tu siedziba Babiogórskiego Parku Narodowego. Zawoja jest jedną z najdłuższych wsi w Polsce. Miejscowość poza częścią centralną składa się z ponad 100 przysiółków. Największe z nich to Czatoża, Markowa, Mosorne, Policzne, Przysłop, Wilczna i Wełcza.

Zawoja noclegi leży u stóp Babiej Góry (1725 m) nad rzeką Skawicą. Znana miejscowość letniskowa i turystyczna, stanowi punkt wypadowy dla turystyki w rejonie Babiej Góry, pasma Policy i Jałowca. Mieści się tu siedziba Babiogórskiego Parku Narodowego. Zawoja jest jedną z najdłuższych wsi w Polsce, liczy około 18 kilometrów długości. W 2001 Zawoję zamieszkiwało około 6200 mieszkańców.